piątek, 16 kwietnia 2010

Po przerwie

Przerwa w pisaniu nie oznaczała przerwy w jedzeniu - o nie!
Zainspirowana pomysłami Kalego objadam się rzodkiewką, pomidorem, sałatą, ogórkiem z dodatkiem wędliny i czasami chlebka Wasa żytniego.

Przepis na sałatkę ze śledziem (przepis Ewki)
śledź posmarowany musztardą fransuską
papryka czerwona (ale może być wielokolorowa)
sałata chyba to była lodowa


A wczoraj na obiad zaserwowałam sobie sałatkę Split, a w niej:
sałata lodowa
kurczak podpieczony
kukurydza
groszek
pestki słonecznika
pieczarki poszatkowane
i sos musztardowy

Pycha!

piątek, 9 kwietnia 2010

chleb żytni z dżemem wiśniowym

Brakuje mi czasu, aby przysiąść i ułożyć jako taki jadłospis, żeby codziennie rano nie zastanawiać się: A co ja mogę jeść??? Dziś zaserwowałam sobie:

chleb żytni Wasa
dżem wiśniowy
herbata zielona

do przegryzania podczas dnia pracy :) suszone śliwki

wtorek, 6 kwietnia 2010

poświątecznie

Hmm ... świąteczny czas wielkiego jedzenia udało mi się przetrzymać bez pieczywa :)

na śniadanie dziś chociażby:

sałatka warzywna
wędlina
pomidor
do tego herbata zielona :)

sobota, 3 kwietnia 2010

wielkospobotnia kolacja

Nic nadzwyczajnego. Trwam bez chleba pszennego czy półpszennego. W święconce znalazł się żytni chleb z ziołami :). A na kolację przygotowałam sobie:

jajko na twardo,
liść sałaty
pomidor pokrojony w smaczne kawałki posypane bazylią - koniecznie bazylią :)

piątek, 2 kwietnia 2010

wielkopiątkowe śniadanie

Kilka słów wstępu. Po co ten blog? Żeby nie zabrakło mi pomysłów na śniadania i kolacje, a może nawet obiady. Zna siebie i wiem, że zniechęcę się do diety, jeśli nie będę miała pomysłów na przygotowanie jedzenia i na to co w ogóle jeść. Zachęcam wszystkich do pisania swoich własnych sprawdzonych bądź totalnie eksperymentalnych przepisów na śniadania - to przede wszystkim, a także na kolacje i może nawet obiady. Z mojej strony będzie z minimalną ilością nabiału i pszenicy. Zobaczymy na ile sprawdzi się mój pomysł.

Dzisiejsze śniadanie wg przepisu który Krzych wraz z płatkami jęczmiennymi przywiózł od Agaty:

2 łyżki płatków jęczmiennych,
1,5 szkl mleka sojowego,
dwie garście bakalii

Mleko gotujemy, gdy już jest ciepłe wsypujemy płatki i mieszamy do zagotowania i jeszcze chwilę dłużej. Zalewamy bakalie. Smacznego!